– Mamy już dość wdychania smrodów wydobywających się z komina jednego z domów, który stoi w sąsiedztwie kościoła – o interwencje w tej sprawie poprosił nas jeden z mieszkańców Dorohuska. Mężczyzna twierdzi, że od kilku dni – głównie porą wieczorową – ktoś spala plastikowe butelki. – Jest taki smród, że nie da się wytrzymać.

Nasz Czytelnik nie zdecydował poinformować o problemie ani urzędników, ani policji, bo jak twierdzi, jeden z jego znajomych już jakiś czas temu tak postąpił. Rzekomo mundurowi, którzy podjęli interwencję, wyjawili gospodarzowi domu nazwisko skarżącego. On nie chce, żeby historia się powtórzyła.

– To małe środowisko i wszyscy się tu znają – mówi. – Nie chcę robić sobie wrogów, ale prawdą jest, że ktoś nielegalnie spala te butelki i truje środowisko, nas i siebie.

Zgłosiliśmy ten problem Agnieszce Jaszczuk, inspektor do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Gminy Dorohusk. Obiecała, że osobiście zajmie się sprawą i skontroluje, czy rzeczywiście ktoś spala w piecu butelki.

Więcej na: SUPERTYDZIEN.PL