Z Dubeczna biało-zieloni wrócili z kompletem punktów. Cieszy wygrana i zdobycie trzech bramek, nieco martwi styl gry. Szczególnie, że na koniec rundy naszą drużynę czekają mecze z dużo bardziej wymagającymi rywalami.

Wynik, już w 8 minucie mógł otworzyć Artur Antoniak, niestety strzelając z rzutu karnego trafił wprost w bramkarza. Gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy i w obrębie ich pola karnego, ale im bliżej bramki Hutnika tym więcej niedokładności wkradało się poczynania naszych zawodników. Klarownych sytuacji do zdobycia gola praktycznie nie było.

Dopiero w drugich 45 minutach Granica zaczęła strzelać na bramkę rywali. Już na początku tej odsłony gry dobre okazje mieli Grzegorz Świderski i Paweł Alikowski, ale na premierowe trafienie trzeba było czekać ponad godzinę. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Świderski i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Bramkę na 2:0 zdobył Alikowski, który dobił uderzenie z rzutu wolnego Michała Antoniaka, a chwilę później wynik ustalił Świderski – wykorzystując prostopadłe podanie Patryka Ruszkiewicza.

Marek Grzywna – trener Granicy
– Mecz do zapomnienia. Wygraliśmy i zdobyliśmy kolejne, w pełni zasłużone punkty. Gospodarze dzielnie się bronili do pierwszej straconej bramki. Pewnie spotkanie inaczej by sie ułożyło, gdyby karny z pierwszej połowy był wykorzystany.

Hutnik Dubeczno – Granica Dorohusk 0:3 (0:0)
Bramki: Świderski 63′, 74′, Alikowski 72′

Granica: Kopeć – Piotrowski, Marek Grzywna, Ciechoński, P. Ruszkiewicz, M. Antoniak, Sokołowski, Alikowski, Pieczykolan (65′ Kubiak), Świderski, A. Antoniak (65′ Maliszewski, 76′ Ł. Ruszkiewicz)

Źródło: www.granicadorohusk.pl