Wyprawa po pewne trzy punkty do Kraśniczyna o mały włos nie okazała się zupełną klapą. Po dziesięciu minutach nasza drużyna przegrywała już 0:2…

Granica zlekceważyła rywala co bardzo szybko się zemściło. Tatran już w drugiej minucie wyszedł na prowadzenie, a chwilę później gospodarze cieszyli się z kolejnej bramki. Oba trafienia były wynikiem prostych błędów defensywy. Nieco zszokowani zawodnicy trenera Grzywny rzuci się do ataku i odrabiania strat, ale razili nieskutecznością. Najlepsze okazje zmarnowali Szymon Maliszewski, Arkadiusz Słomka czy Kamil Olęder. Dopiero tuż przed przerwą piłkę w siatce umieścił Kamil Sergijuk. Po zmianie stron do remisu z rzutu karnego doprowadził Dominik Swatek i jak się okazało była to ostatnia bramka tego meczu.

Tatran Kraśniczyn – Granica Dorohusk 2:2 (2:1)
Bramki: Frącek 2′, Barzał 10′ – Sergijuk 40′, Swatek 52′ (karny)

Granica: Kopeć – Furmanik, Niemiec, Oleszczuk (30′ Komosa), Swatek (75′ Giedz), Słomka, Segijuk (46′ Michał Grzywna), Piotrowski, Maliszewski (46′ Gierczak), Olęder, Sokołowski

Kolejny mecz Granica rozegra w niedzielę, 7 października 2018 r. o godz. 15:00 w Żółkiewce z miejscowym Hetmanem.