art_echelm

Podróżna, przekraczająca w czwartek (19.11.) ukraińsko-polską granicę w Dorohusku, ukryła przed celnikami trzysta par skarpet opatrzonych logo znanych światowych marek.

Oprócz skarpet w bagażu kobiety funkcjonariusze znaleźli 110 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Poproszona o wyjaśnienia 54-latka, obywatelka Ukrainy, wyznała, że towar kupiła na jednym z ukraińskich bazarów, a po przekroczeniu granicy zamierzała sprzedać w Wólce Kosowskiej. Kobieta dodała, że za skarpety i papierosy zapłaciła w sumie 125 dolarów.
Przemycane przez podróżną skarpety to prawdopodobnie zwykłe podróbki. Wskazuje na to przede wszystkim miejsce i niska cena zakupu towaru. O tym, czy podlegające ochronie znaki towarowe umieszczono na skarpetach bezprawnie, zdecydują reprezentanci właściciela praw do tych znaków.

Jeżeli podejrzenia celników się potwierdzą i przedstawiciele właścicieli praw do znaków towarowych złożą wniosek o ściganie 54-latki, pasażerce autokaru może grozić odpowiedzialność karna w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej. W związku z przemytem funkcjonariusze celni wszczęli przeciwko kobiecie postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej jej kary celnicy zabezpieczyli 500 zł. Zatrzymany towar trafił do depozytu urzędu celnego.

To kolejne tego typu zdarzenie w ostatnich dniach na przejściu granicznym w Dorohusku. Niespełna tydzień wcześniej (13.11.) 61-letnia obywatelka Ukrainy próbowała wprowadzić na polski rynek 180 sztuk podrabianej męskiej bielizny.
Obydwie sprawy prowadzi Urząd Celny w Lublinie.

Źródło: echelm.pl