art_nowytydzien

Gmina Dorohusk jako jedyna w powiecie chełmskim, a prawdopodobnie też w województwie lubelskim, pozbyła się całkowicie zadłużenia. – Właśnie spłaciliśmy ostatnie 700 tys. zł kredytu – mówi wójt Wojciech Sawa i zapowiada, że teraz gmina nie ma żadnych ograniczeń przy inwestowaniu i ubieganiu się o dotacje.

Liczne rankingi chełmskich samorządów, które często przytaczamy na naszych łamach, pokazują jakość i kondycję gmin i miast. Jedne przodują w inwestycjach, inne w dochodach, ale nie ma gminy w powiecie chełmskim, która – tak, jak Dorohusk – pozbyłaby się całkowicie długu. Prawdopodobnie nie ma takiej gminy w województwie lubelskim, a w kraju jest ich zaledwie garstka.

Pod koniec roku samorządy przeważnie uchwalały budżety. Wójtowie planowali kredyty, którymi pokryją ewentualne deficyty. Na przestrzeni roku gminy zaciągały pożyczki, wypuszczały obligacje, żeby mieć pieniądze na inwestycje, a nawet choćby na wkład własny do pozyskiwanych dotacji, bez których nie są w stanie budować dróg, kłaść wodociągów czy remontować obiektów.

– A my w ubiegłym tygodniu spłaciliśmy całkowicie nasze zadłużenie. Oddaliśmy 700 tys. zł, które nam jeszcze zalegało i nie mamy nawet grosza kredytu – cieszy się Wojciech Sawa, wójt Dorohuska…

Więcej na: NOWYTYDZIEN.PL