Po ciekawym spotkaniu Granica uległa w Izbicy miejscowemu Ruchowi 1:0 i wiosną pozostaje nie tylko bez punktów, ale również zdobyczy bramkowej. Cieszyć może jedynie lepsza postawa naszego zespołu, na tle faworyzowanej drużyny Ruchu.

Już od pierwszych minut sobotniego meczu widać było, że zespół trenera Świderskiego przystąpił do rywalizacji bardzo zmotywowany. Granica prowadziła grę i potrafiła się dłużej utrzymać przy piłce, za to w grze gospodarzy było sporo niedokładności. Na przerwę zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie, ale to nasza drużyna sprawiała lepsze wrażenie i była bliższa zdobycia bramki, m.in. dwie świetne okazje miał Paweł Alikowski oraz Dominik Swatek.

Druga odsłona meczu była już bardziej wyrównana, a jedyna bramka, dająca gospodarzom 3 punkty, padła w nieco dziwnych okolicznościach. Blokującego przy linii bocznej piłkę – Patryka Ruszkiewicza, ręką powalił zawodnik Ruchu. Będący bardzo blisko sędzia asystent nie zareagował na przewinienie, gracz gospodarzy wyszedł sam na sam z Piotrem Kopciem i nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Końcówka ponownie należała do Granicy, ale nie udało sie odwrócić losów spotkania.

Grzegorz Świderski – trener Granicy
– Kolejny mecz i bramka po naszym indywidualnym błędzie, pomimo tego że nasz zawodnik był faulowany to nie powinno mieć miejsca. Ogólnie bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. W dzisiejszym spotkaniu nie zasłużyliśmy na przegraną. Mam nadzieję, że złą passę mamy za sobą i zaczniemy punktować.

Ruch Izbica – Granica Dorohusk 1:0 (0:0)
Bramka: P. Lewandowski 72′

Granica: Kopeć – Pieczykolan (30′ A. Antoniak), Słomka, P. Ruszkiewicz (74′ Sieniawski), Gregorczuk, Swatek, M. Antoniak, Piotrowski, Alikowski (83′ Krupa), Kamola, Świderski

Źródło: www.granicadorohusk.pl