Po skromnym zwycięstwie nad Zniczem Siennica Różana Granica zainkasowała kolejne trzy punkty. Jedyną bramkę w meczu zdobył, po strzale z rzutu wolnego, Damian Kamola.

Gospodarze, zachęceni ubiegłotygodniowym zwycięstwem nad Ogniwem Wierzbica, odważnie rozpoczęli sobotnią potyczkę z Granicą. Przez pierwsze pół godziny częściej utrzymywali się przy piłce, od czasu do czasu zagrażając bramce Piotra Kopcia. Granica nie potrafiła znaleźć właściwego rytmu gry. Z biegiem czasu gra się jednak wyrównała, a następnie zaczęła się zarysowywać przewaga naszej drużyny.

Po przerwie na boisku zameldowali się Dominik Swatek, Damian Kamola i Piotr Poznański, którzy wnieśli sporo ożywienia w poczynania biało-zielonych. Na bramkę trzeba było poczekać do 88 minuty. Chwilę wcześniej tuż przed polem karnym faulowany był wychodzący na czystą pozycję Poznański. Za to przewinienie gracz gospodarzy zobaczył czerwoną kartkę, a z rzutu wolnego przymierzył Kamola i zapewnił Granicy komplet punktów. W końcówce Znicz postawił wszystko na jedną kartę, ale to nasza drużyna była bliżej podwyższenia prowadzenia. W sytuacji sam na sam w bramkarza trafił Artur Antoniak.

Marek Grzywna – trener Granicy
– Dzisiejszy mecz miał dwa różne oblicza. Pierwsza połowę przespaliśmy i przeciwnik miał więcej z gry. Po zmianach w przerwie wyszliśmy bardziej odważnie i narzuciliśmy gospodarzom swój styl gry. Wysoko odbieraliśmy piłkę i stworzyliśmy co najmniej trzy sytuacje bramkowe. Przy lepszej finalizacji akcji powinniśmy wygrać zdecydowanie wyżej. Cieszą kolejne zdobyte punkty i dobre zmiany, które ożywiły dzisiejszy mecz i pozwoliły dłużej utrzymywać się przy piłce.

Znicz Siennica Różana – Granica Dorohusk 0:1 (0:0)
Bramka: Kamola 88′

Granica: Kopeć – Pieczykolan (78′ Komosa), P. Ruszkiewicz, Kozak (55′ Niemiec), Gregorczuk,  M. Antoniak, Rondoś (46′ Swatek), L. Sokołowski (46′ Kamola), Piotrowski (46′ Pozanański), Alikowski, A. Antoniak

Źródło: www.granicadorohusk.pl