Przemycają nawet… pszczoły. W czerwcu br. funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w Dorohusku zatrzymywali ponadto podrobione „markowe” towary, niedozwolony w Unii Europejskiej czynnik chłodniczy, farmaceutyki, a także tradycyjnie papierosy.

15 rodzin pszczelich znaleźli w bagażu podróżnego funkcjonariusze KAS z przejścia kolejowego w Dorohusku. Pszczoły przewożone były w plastikowych pudełeczkach. Nielegalnie do Polski próbował wwieźć je obywatel Ukrainy – jeden z pasażerów szynobusu relacji Zdołbunow-Chełm. Mężczyzna ukarany został mandatem i wraz z pszczołami wycofany na Ukrainę.

Funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego ujawnili natomiast, podczas zaledwie dwóch kontroli, 16 zegarków i 18 par okularów. W obu przypadkach były to wyroby z logo znanych światowych firm – z tym że najprawdopodobniej podróbki towarów markowych. Na tym nie koniec podobieństw – w obu tych przypadkach towary przewozili w swoich bagażach pasażerowie autokarów i w obu przypadkach miały to być upominki dla znajomych.

Funkcjonariusze ujawnili także ponad 6 kg środków ochrony roślin. 5 kg próbował wwieźć do Polski w kabinie ciężarówki obywatel Ukrainy. Mężczyzna wyjaśnił, że towar kupił na bazarze w Kowlu, na prośbę kolegi pracującego w Polsce. Z kolei 1,2 kg środków ochrony roślin miała w swym w bagażu 58-letnia obywatelka Ukrainy. W obu przypadkach na poczet kar funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zajęli od podróżnych po 500 zł.

70 opakowań niewiadomego składu i pochodzenia medykamentów przemycała przez drogowe przejście graniczne w Dorohusku 49-latka z Ukrainy. Wśród zatrzymanych przez funkcjonariuszy KAS towarów był m.in. hormon wzrostu. Kobieta twierdziła, że preparaty przewozi na własne potrzeby. Funkcjonariusze wszczęli przeciwko niej postępowanie karne skarbowe, zajmując na poczet kary 300 złotych.

Tylko w Oddziale Celnym w Dorohusku funkcjonariusze KAS ujawnili w czerwcu br. w pociągach osobowych i towarowych ponad 4,3 tys. paczek papierosów. Kilkakrotnie funkcjonariusze z Dorohuska znajdowali wyroby akcyzowe w dachach przedziałów pociągu osobowego relacji Kijów-Warszawa. W przypadku, gdy pociągiem podróżuje zazwyczaj kilkuset pasażerów, trudno jest ustalić sprawcę przemytu. Tym razem, w wyniku podjętych czynności dochodzeniowo-śledczych, funkcjonariusze KAS ustalili osoby trudniące się tym procederem. Byli to obywatele Ukrainy. Jeden ukrył w dachu 360 paczek wyrobów tytoniowych. Inny podróżujący do naszego kraju mieszkaniec Ukrainy schował tam 400 paczek papierosów. Mężczyzna przyznał się do przemytu i wpłacił na poczet kary ponad 4,6 tys. złotych.

Z kolei na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze KAS zatrzymali kobietę z 647 paczkami papierosów. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że wyroby znalazła przy śmietnikach na moście granicznym po stronie ukraińskiej. Miała świadomość, że takiej ilości legalnie przewieźć do Polski nie może, dlatego ukryła towar w ściankach volkswagena, którym podróżowała. Chciała skorzystać z okazji, tymczasem teraz czeka ją sprawa karna skarbowa za przemyt.

Źródło: www.lubelskie.kas.gov.pl