Na drogowym przejściu granicznym funkcjonariusz celny połakomił się na 200 USD – tak ustalili śledczy. Usłyszał zarzuty, miał iść do tymczasowego aresztu, ale sąd zdecydował, że za 40 tys. zł poręczenia majątkowego za kraty nie trafi. Prokuratura składa w tej sprawie zażalenie.

Według ustaleń śledczych 26 sierpnia 44-letni funkcjonariusz celny przyjął 200 USD w zamian za odstąpienie od nałożenia na kierowcę mandatu karnego za niespełnienie norm technicznych pojazdu, którym miał przekroczyć przejście graniczne w Dorohusku.

Celnik został zatrzymany z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowej. W prokuraturze usłyszał zarzuty. Śledczy wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt, ale sąd zdecydował, że 44-latek nie trafi za kraty, jeśli wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł. Prokuratura nie zgadza się z tą decyzją i – jak się dowiedzieliśmy – w ubiegłym tygodniu zamierzała złożyć w tej sprawie zażalenie.

Więcej na: SUPERTYDZIEN.PL