W niedzielne popołudnie kibice w Dorohusku obejrzeli ciekawe i emocjonujące spotkanie, zabrakło tylko bramek. Z takiego obrotu spraw bardziej zadowoleni powinni jednak gospodarze, bo jeżeli jakiś gol powinien paść to raczej dla drużyny z Białopola. 

Pierwsza połowa upłynęła w szybkim tempie, z optyczną przewaga naszej drużyny. Zawodnicy trenera Grzegorza Świderskiego dobrze „weszli w mecz” i w początkowym kwadransie zupełnie zdominowali rywala. Wraz z upływającym czasem Unia częściej utrzymywała sie przy piłce, ale podobnie jak Granica nie potrafiła wypracować dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Strzały jednych i drugich były mocno niecelne. Najlepszej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał Paweł Alikowski, mając przed sobą tylko bramkarza gości trafił w boczną siatkę.

W drugich 45 minutach, pomimo wyrównanej gry w środku pola, gorąco było tylko pod bramką Granicy. Unia wypracowała sobie cztery dobre okazje do zdobycia gola. W pierwszej, przed stratą bramki swój zespól uratował Łukasz Piotrowski, a w kolejnych trzech, świetne interwencje Piotra Kopcia.

Granica Dorohusk – Unia Białopole 0:0

Granica: Kopeć – Piotrowski, Niemiec, Kogut, Ł. Ruszkiewicz ( 35′ Józaczuk), Słomka, Poznański, Gorzała (60′ Krupa), Alikowski (85′ Macegoniuk), Gierczak, Kulbicki (60′ Czuluk)

Źródło: www.granicadorohusk.pl